LEGNICA. W maju ub. roku, wkrótce po pierwszych decyzjach personalnych nowego prezydenta Legnicy, radny Rafał RAJCZAKOWSKI w złożonej interpelacji "zaatakował" prezydenta Macieja KUPAJA pytając o kryteria, okoliczności, kwalifikacje itp. mianowania Aleksandry KRZESZEWSKIEJ na stanowisko wiceprezydenta Legnicy. Wygląda na to, że w niespełna rok później polityczni sojusznicy Krzeszewskiej w Radzie Miasta w odwecie wbiją Rajczakowskiemu przysłowiowy gwóźdź do trumny przychylając się do zwolnienia "młodego wilka" Prawa i Sprawiedliwość z pracy w Legnickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej.
- Szukałem kompromisowego rozwiązania sprawy i byłem dzisiaj na rozmowach z prezesem LSSE Kajetanem Batorem - mówi Rafał RAJCZAKOWSKI. - Niestety prezesowi zabrakło dobrej woli znalezienie kompromisowego rozwiązania, co nie mogę inaczej interpretować jak akt politycznej zemsty. Myślę, że moja interpelacja w sprawie kwalifikacji pani Krzeszewskiej była swojego rodzaju zapaleniem lontu pode mną...
Dodajmy, że na wszystkich sesjach Rady Miasta to właśnie ten radny należy do wąskiej grupy aktywnych rajców będących w opozycji, i wielokrotnie "napsuł" krwi prezydentowi Kupajowi, swoimi uwagami i pytaniami.