ZŁOTORYJA. Piotr Borys, wiceminister sportu, propagował dziś w Złotoryi bieganie, startując w Złotej Dysze. – Polacy stanowczo za mało się ruszają – mówił na mecie.Minister sportu wylicytował także numer startowy nr 1 . Dochód z licytacji przeznacozny jest na leczenie Piotra Szliwy. – Staram się biegać co drugi dzień, ale nie doceniłem tutaj tych podbiegów – przyznał z uśmiechem Piotr BORYS. – Pierwsze 5 km poszło mi super, kolejne już trochę wolniej. Ale przecież chodziło o to, żeby sobie spokojnie pobiegać. To jest rekreacja. To żeby Polska biegała, ruszała się, to jest dla naszego ministerstwa kluczowa rzecz, zwłaszcza jeśli chodzi o dzieci. To jest dla nas absolutny priorytet, bo jesteśmy niestety w ogonie Europy pod względem sprawności fizycznej. Za mało się ruszamy – tłumaczył po zakończeniu biegu, jak zwykle pełen zachwytu nad Złotoryją. – To jest jedno z najpiękniejszych miast w Polsce, z pięknym rynkiem i piękną historią. Cieszę się, że mogłem tu u was pobiegać i propagować aktywność fizyczną – dodał Borys, który Złotą Dychę potraktował jako trening przed pómaratonem.
Jednak chętnych do rywalizacji w naszym kryterium ulicznym w sobotę nie brakowało. Na dłuższym dystansie pobiegło rekordowa liczba zawodników – około 200. Po raz pierwszy na imprezie pojawili się reprezentanci Afryki. Na tym samym dystansie biegł inny samorządowiec -Emilian Bera ,burmistrz Jawora.