Rollercoaster w okręgówce(FOTO)
BIENIOWICE. W sobotnie popołudnie w Bieniowicach miejscowa Kaczawa podejmowała Jaworzankę 1946 Jawor. Obie drużyny dzieli w ligowej tabeli sporo – gospodarze znajdują się w strefie spadkowej, a goście plasują się w TOP5 i gonią ligowe podium. Jaworzanie wywiązali się z roli faworyta, wygrywając 3:2. Jednak niespodzianka była o krok, bowiem bieniowiczanie w 90. minucie… wciąż prowadzili!
Zawody rozgrywano na bardzo grząskim boisku, które na pewno nie ułatwiało gry. Od pierwszych minut na murawie sporo się działo, a pojedynek był zacięty. Obaj bramkarze musieli zachowywać pełną koncentrację, bo okazji nie brakowało. Ostatecznie jednak przed przerwą kibice nie zobaczyli bramek.
Kaczawa najbliżej objęcia prowadzenia była w 22. minucie, gdy strzał z kilkunastu metrów w kierunku dalszego słupka przeszedł tuż obok bramki strzeżonej przez Daniela Sowiaka. Jaworzanka swoje najlepsze sytuacje w pierwszej odsłonie miała po stałych fragmentach gry.
W 28. minucie arbiter podyktował rzut karny dla przyjezdnych za faul na Damianie Danaju, lecz jedenastka nie została wykorzystana. Chwilę później Damian Kowalczyk przymierzył z rzutu wolnego, a piłka minęła słupek o kilkadziesiąt centymetrów. W 45. minucie Marcin Bałut był bliski zdobycia gola bezpośrednio z rzutu rożnego, ale Daniel Pazdro skutecznie interweniował.
Pierwszy gol padł dopiero po ponad godzinie gry. W 62. minucie Dariusz Czaja, który pojawił się na boisku niespełna dwie minuty wcześniej, dośrodkował z rzutu wolnego w pole karne, a Emilian Borek głową zamienił to podanie na bramkę. Radość gości nie trwała jednak długo — już dwie minuty później było 1:1. Piotr Niedbała ruszył prawą stroną boiska, następnie zacentrował w okolice piątego metra, gdzie Adrian Ceglarski głową posłał piłkę do siatki.
W 78. minucie zapachniało poważną niespodzianką. Kolejną asystę zanotował Piotr Niedbała, tym razem obsługując Michała Zachaczewskiego, który bez większych problemów zdobył bramkę na 2:1 dla Kaczawy. Jaworzanka ruszyła do odrabiania strat i można powiedzieć, że w ostatniej chwili uciekła spod topora. Co więcej — uczyniła to grając w osłabieniu, bo w 90. minucie za drugą żółtą kartkę boisko opuścił Damian Kowalczyk.
W trzeciej minucie doliczonego czasu gry Emilian Borek zagrał w okolice szesnastego metra do Dariusza Czai, który wygrał pojedynek z obrońcą, przerzucił piłkę nad bramkarzem i skierował ją do pustej bramki. Radości w zespole gości było sporo, ale w szóstej minucie doliczonego czasu gry zapanowała już totalna euforia. W ostatniej akcji meczu Dariusz Czaja dośrodkował z rzutu wolnego, a niepilnowany Emilian Borek ponownie głową pokonał bramkarza Kaczawy, choć futbolówka po drodze odbiła się jeszcze od jego ręki.
Jaworzanka w szalonych okolicznościach przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę, pokazując charakter i ogromną determinację. Słowa uznania należą się także Kaczawie, której nikt nie dawał większych szans, a mimo to wysoko zawiesiła poprzeczkę. Po tym triumfie jaworzanie awansowali na czwarte miejsce, choć utrzymanie tej pozycji zależy od niedzielnego starcia Stali Chocianów z Odrą Ścinawa. Bieniowiczanie spadli natomiast na przedostatnią lokatę — wyprzedził ich Konfeks Legnica, który równolegle pokonał na wyjeździe Sokół Jerzmanowa 4:2.
Klasa Okręgowa:
Kaczawa Bieniowice – Jaworzanka 1946 Jawor 2:3 (0:0)
Bramki: Adrian Ceglarski 64’, Michał Zachaczewski 78’ – Emilian Borek 62’, 90’+6’, Dariusz Czaja 90’+3’
Kaczawa: Daniel Pazdro – Damian Domagała, Piotr Urbański (Maciej Sobota 25’), Adam Jarociński (Jakub Śnieżek 85’), Piotr Niedbała, Jakub Cerolewicz, Maksymilian Warchoł, Kacper Domagała, Michał Zachaczewski, Semiao Canto Dias Paulo Roberto (Adam Mądro 90’), Adrian Ceglarski
Jaworzanka 1946: Daniel Sowiak – Przemysław Wiśniewski (Krzysztof Białek 80’), Krystian Broda, Marcin Bałut (Paweł Dzitkowski 70’), Damian Danaj, Damian Kowalczyk, Gabriel Sołek (Dariusz Czaja 60’), Piotr Kaliszczak, Adrian Sobieraj (Dawid Azikiewicz 83’), Emilian Borek, Marcel Trzeciak (Kamil Dunaj 68’)
Żółte kartki: Adrian Ceglarski, Kacper Domagała (Kaczawa) oraz Marcel Trzeciak, Damian Kowalczyk (Jaworzanka 1946)
Czerwona kartka: Damian Kowalczyk (90’ – konsekwencja dwóch napomnień)
Sędziowali: Łukasz Woźny (główny) oraz Szymon Sakson i Kornel Jamrozik (asystenci) – KS Legnica
Fot. Marcin Juszczyk
Dodaj komentarz