Rada Nadzorcza KGHM wydała oświadczenie w sprawie wyboru nowej wiceprezes ds. aktywów zagranicznych
LUBIN. Nie milkną echa decyzji Rady Nadzorczej KGHM powierzającej Annie Sobieraj-Kozakiewicz stanowisko wiceprezesem KGHM ds. aktywów zagranicznych. Przypomnijmy, że prywatnie jest córką Dariusza Sobieraja, radnego PSL w sejmiku województwa podkarpackiego i doradcy społecznego wicepremiera Władysława-Kosiniaka Kamysza w poległym mu Ministerstwie Obrony Narodowej.

Rada Nadzorcza oświadczyła, że dokonując wyboru kierowała się wyłącznie oceną merytoryczną zgłoszonych kandydatów, w tym ich doświadczeniem oraz posiadanymi kompetencjami.
"Zgodnie ze Statutem KGHM Polska Miedź S.A. postępowanie kwalifikacyjne na Członków Zarządu Spółki ma charakter otwarty. Informacje o wszczęciu postępowania, terminie składania aplikacji oraz wymogach stawianych kandydatom są publicznie dostępne m.in. na stronie internetowej Spółki. Rada Nadzorcza po zakończeniu postępowania kwalifikacyjnego, upublicznia również protokół z jego przebiegu.
W związku z pojawiającymi się w przestrzeni publicznej wątpliwościami informujemy, że w ramach postępowania kwalifikacyjnego na stanowisko Wiceprezesa ds. Aktywów Zagranicznych wpłynęło łącznie 7 aplikacji spełniających wymogi formalne. Postępowanie konkursowe obejmowało formalną weryfikację zgłoszeń, ustalenie listy rankingowej oraz rozmowy kwalifikacyjne. Dokonując wyboru, Rada Nadzorcza kierowała się wyłącznie oceną merytoryczną zgłoszonych kandydatów, w tym ich doświadczeniem oraz posiadanymi kompetencjami. Zgodnie z przepisami prawa, weryfikacji nie podlegają sprawy rodzinne kandydatów. Natomiast, jednym z wymogów formalnych jest złożenie przez kandydata/kandydatkę oświadczenia m.in. o braku zatrudnienia przez partię polityczną".
Józef Czyczerski, reprezentant załogi w radzie nadzorczej miedziowego holdingu w komentarzu dla Radia Wrocław uważał, że taka nominacja nie powinna bulwersować:
- My od samego początku - mówię to jako NSZZ "Solidarność" - byliśmy za tym, żeby Skarb Państwa był głównym udziałowcem i miał większość akcji "Polskiej Miedzi". To są konsekwencje. W związku z tym mnie to nie razi, że zmienia się układ polityczny i oczywiście ci którzy rządzą - w naszej ocenie - mają prawo okładać stanowiska ludźmi, za których ręczą.