ZŁOTORYJA. Urodziła się w dalekiej Mongolii, w Polsce mieszka od 20 lat i od kilku lat pomaga, leczy ludzi przy pomocy tradycyjnej medycyny chińskiej. - Meridian to pojęcie z zakresu tradycyjnej medycyny chińskiej opisujące linię łączącą punkty akupunkturowe, odnoszące się do drogi (kanału), którą przemieszcza się energia qi - tłumaczy Otgonsuren Prus-Gongorjav. - Meridiany łączą mniejsze lub większe zasoby energii gi z wewnętrznymi narządami. Dolegliwości wynikają z nadmiaru energii, w którymś z narządów. Te energię akupunktura musi uwolnić, skierować ją kanałami do narządów potrzebujących tej energii. Na meridianach ulokowane są punkty akupunkturowe. W naszym ciele istnieje 365 głównych punktów akupunkturowych. Każdy z nich pełni określoną funkcję i nakłuwa się go w określonych zaburzeniach funkcjonowania organizmu. Nakłuwanie odpowiednich kombinacji tych punktów ma działanie lecznicze i nazywane jest akupunkturą.
Brzmi to trochę jak science fiction, bo np. istnienie meridianów nie zostało potwierdzone naukowo, ani nie zaproponowano spójnej teorii, która miałaby wyjaśniać ich istnienie. Ale... - Ważne są efekty leczenia tą metodą.