Prezes PiS "ułaskawił" buntowników w Sejmiku. I pokrzyżował plany KO na samodzielne rządzenie !
REGION. Prezes PiS Jarosław Kaczyński przywrócił siódemce radnych tej partii wszystkie prawa partyjne. Umorzono też postępowanie dyscyplinarne wobec nich. O decyzji prezesa poinformował europoseł Michał Dworczyk. Czy to ozmnacza koniec wojny dwóch frakcji w łonie Prawa i Sprawiedliwość na Dolnym Śląsku ?
Przypomnijmy, że w ostatnim dniu września, przy okazji swojej wizyty we Wrocławiu, siedmioro radnych usunął z Klubu Radnych PiS w sejmiku Jarosław Kaczyński. Wśród usuniętych byli: Krzysztof Mróz z Jeleniej Góry, Magdalenę Brodowską (Sulistrowiczki), Przemysława Czarneckiego (Wrocław), Łukasza Lacha (Ząbkowice), Marcina Krzyżanowskiego (Wrocław), Pawła Kurę (Lubin; zrezygnował z mandatu), i Ewelinę Szydłowską-Kędzierę (Wrocław).
Usunięcie radnych z klubu PiS nie wpłynęło na układ władzy w sejmiku, gdzie sprawują ja koalicja PO, PSL i BS.
Usunięci radni (większość) w swoich profilach społecznościowych ograniczyli się do publikacji oświadczenia w którym odnosili się do decyzji prezesa.
„Ze smutkiem i zaskoczeniem przyjęliśmy wczorajszą decyzję dotyczącą wykluczenia z Klubu Radnych PiS Sejmiku Województwa Dolnośląskiego. Część z nas jest od lat członkami Prawa i Sprawiedliwości, część przez lata wspiera polski obóz patriotyczny swoją pracą społeczną i samorządową. Wszystkich łączą wartości, na których opiera się statut Prawa i Sprawiedliwości. Również w takim duchu staraliśmy się, od momentu wyboru do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego, pracować – szanując poza literą statutu i regulaminu, siebie wzajemnie. Uważamy, że tylko taki sposób budowania relacji pozwala na skuteczne działanie i wpisuje się w ducha polskiej prawicy.
Niestety, część polityków i działaczy, którzy wielokrotnie przedkładali własne ambicje nad dobro naszej formacji, doprowadziła w klubie Prawa i Sprawiedliwości Sejmiku Dolnośląskiego najpierw do ostrego konfliktu, a następnie do podziału. Uważamy, że decyzja o naszym wykluczeniu została podjęta na podstawie jednostronnej i nieprawdziwej relacji zdarzeń, co uniemożliwiło władzom krajowym poznanie faktycznego obrazu sytuacji. To właśnie odcinanie głosu większości klubu od możliwości dotarcia do władz krajowych Prawa i Sprawiedliwości stało za podjętą przez większość radnych decyzją o odwołaniu dotychczasowego szefa klubu. Niestety, zamiast refleksji ze strony sprawców konfliktu, wywołało to kolejne ataki, pod których wpływem zapadły wczoraj decyzje personalne.
Naszym priorytetem pozostaje możliwość przedstawienia rzeczywistej sytuacji w dolnośląskich strukturach Prawa i Sprawiedliwości Panu Prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu. Wierzymy, że dzięki jego wsparciu będziemy mogli powrócić do pracy w ramach formacji, z którą wszyscy się identyfikujemy.”
Wyrzcucenie - jak się okazało- czasowe z PiS-u 7 radnych Sejmiku Dolnośląskiego miało być przejawem konfrontacji frakcji b.Marszałek Sejmu Elżbiety WITEK z działaczami skupionymi wokół Mateusza Morawieckiego i Michała Dworczyka. Ofiarą konfrontacji na krótko padł szeg klubu randych PiS w Sejmiku Potr KARWAN ( na zdjęciu) którego odwołani z tej funkcji a potem przywrócono...
„Miło mi poinformować, że postępowania dyscyplinarne ws. dolnośląskich radnych, członków PiS zostały umorzone przez rzecznika dyscypliny partyjnej p. K. Karskiego. W związku z powyższym prezes Jarosław Kaczyński przywrócił wyżej wymienione osoby do pełnych praw członków partii Prawo i Sprawiedliwość. Dziękujemy władzom partii za wnikliwą analizę zaistniałej na Dolnym Śląsku sytuacji. Jedność jest najważniejsza” – napisał w mediach społecznościowych M.Dworczyk.
Ale sprawa "ułaskawienia" radnych PiS ma swoje drugie dno. Z tzw. politycznych przecieków wnioskowano, że "grupa 7" ( właściwie sześciu bo P.Kura zrezygnował z mandatu randego ustępując miejsca Jackowi Baczyńskiemu) skłonna była zaakceptować propozycję liderów Koalicji Obywatelskiego na Dolnym Śląsku i już jako niezależni mogli poprzeć w Sejmikowym głosowaniu Koalicję Obywatelską doprowadzając do zmiany zarządu Wojewodztwa i także Marszałka Dolnego Śląska. Wg. naszej wiedzy miejsce w nowym zarządzie miał otrzymać Marcin KRZYŻANOWSKI.
Decyzja J.Kaczyńskiego o "ułaskawieniu " buntowników pokrzyzowała misterny plan Koalicji Obywatelskiej na całkowite przejęcie władzy na Dolnym Śląsku i odsunięcie Bezpartyjnych Samrządowców od współrządzenia Sejmikiem.... Bo sojusz KO z częścią PiS byłby nie do zaakceptowania...
Dodaj komentarz