LUBIN. W mocno eksperymentalnym składzie (kontuzje choroby, kartki Damiana Dąbrowskiego) Miedziowi przegrali z rewelacyjnym beniaminkiem ekstraklasy Motorem Lublin 1:2. Porażka boli, ale w każdym niepowodzeniu są plusy. Miedziowi rozpoczęli mecz w składzie wyłącznie... polskim, bez żadnego obcokrajowca. To absolutny wyjątek w polskim futbolu. A na boisku brylował 34-letni Arkadiusz WOŹNIAK, który udowodnił, że potrafi pociągnąć grę zespołu, a młodym pokazał co to znaczy walczyć mając Zagłębie w sercu. Poraża boli, ale występ Woźniaka rekompensuje wszelkie bolączki piątkowego wieczoru...
3364 na trybunach to widoczny znak, że futbol w stolicy Polskiej Miedzi przegrywa z Barbórkowym świętowaniem.