Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Ponad 140 tysięcy osób dojechało już do Karpacza. Wielki sukces i renesans kolei na Dolnym Śląsku trwa w najlepsze!

DOLNY ŚLĄSK. Dolny Śląsk z przywracania i rewitalizowania linii kolejowych uczynił jeden ze swoich znaków rozpoznawczych, a potwierdzeniem jest wielki powrót po 25 latach połączenia do Karpacza. Najnowsze dane znów pokazują sens działań samorządu województwa: mimo zakończonych wakacji do Karpacza nadal jeżdżą tysiące pasażerów. Łącznie z linii skorzystało już ponad 140 tys. osób! To jedno z największych osiągnięć kolejowych w historii nie tylko regionu, ale i całej Polski. Od momentu wznowienia w czerwcu połączeń Jelenia Góra - Karpacz skorzystało już 142 533 pasażerów, zarówno mieszkańców, jak i turystów. Rekordowe zainteresowanie podróżami do tej malowniczej miejscowości pokazuje, że decyzja o ich odbudowie była w pełni uzasadniona. – Przywrócona w tym roku relacja do Karpacza pokazała, że nasze działania mają sens. Tysiące podróżnych, zarówno mieszkańców, jak i turystów, korzystają z niej każdego miesiąca, a ruch w okresie wakacyjnym przerósł nasze oczekiwania. To kolejny dowód na to, że Dolny Śląsk konsekwentnie staje się liderem nowoczesnego, zrównoważonego transportu i skutecznie walczy z wykluczeniem komunikacyjnym – mówi Paweł Gancarz, marszałek województwa dolnośląskiego.

Ponad 140 tysięcy osób dojechało już do Karpacza. Wielki sukces i renesans kolei na Dolnym Śląsku trwa w najlepsze!

Program przywracania połączeń to nie tylko teoria. To setki tysięcy pasażerów, którzy każdego miesiąca wybierają pociąg zamiast samochodu, ponieważ mają znacznie ułatwiony transport do pracy i szkoły. Karpacz jest symbolem rewitalizacji wszystkich linii.

Kolej wraca tam, gdzie jej brakowało

Kolej do Karpacza, przywrócona po 25 latach, to tylko jeden z wielu przykładów. W ostatnich latach, od 2019 roku, pociągi wróciły m.in. do Bielawy, Świeradowa-Zdroju, Chocianowa, Sobótki czy Lubina, który swego czasu był drugim największym miastem w Polsce bez połączenia kolejowego. Dzięki współpracy samorządu województwa, Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei oraz Polskich Linii Kolejowych, Dolny Śląsk przywraca połączenia w tempie niespotykanym w żadnym innym regionie w kraju. Szacuje się, że do końca tej kadencji samorządowej w ciągu ośmiu lat połączenia kolejowe odzyskają miejscowości, w których żyje ćwierć miliona dolnoślązaków.

Wszystkie te inwestycje łączy jedno: są efektem konsekwentnej strategii samorządu województwa, który przejmuje od PLK nieczynne linie i przywraca je do życia.

Nadchodzące inwestycje – kolejne stacje na mapie Dolnego Śląska

W kolejnych latach planowane są kolejne otwarcia i kontynuacja inwestycji w tabor, infrastrukturę oraz modernizację stacji. Co ważne, Dolnoślązacy wkrótce będą mieli kolejne spektakularne otwarcia. Niedługo, bo na przełomie 2026 i 2027 r., pociągi Kolei Dolnośląskich dojadą do Srebrnej Góry, natomiast w 2027 roku do Lądka-Zdroju, Stronia Śląskiego i Przemkowa. To tylko część zapowiedzianych tras, wkrótce będą ogłaszane kolejne.

– Srebrna Góra i Stronie Śląskie zasługują na to, by znowu mieć kolej. To nie tylko atrakcja turystyczna, ale i ważny punkt komunikacyjny dla mieszkańców całego regionu. Będzie to symboliczny moment, pokazujący, że kolej wraca tam, gdzie kiedyś wydawało się to utrudnione lub nawet niemożliwe – dodaje Paweł Gancarz.

Niektóre miejscowości już dziś korzystają z zastępczych połączeń KD, ale pełna rewitalizacja linii kolejowych jeszcze bardziej otworzy Ziemię Kłodzką na ruch turystyczny i lokalny. To ogromny impuls dla rozwoju gospodarczego południowej części województwa.

Zachodnia część regionu również czeka na przywrócone połączenia i według zapowiedzi stanie się to w 2027 roku.

– Przemków wróci na kolejową mapę Polski po ponad 30 latach. Dzięki temu mieszkańcy zyskają nowe możliwości dojazdu do pracy czy szkoły, a Dolny Śląsk włączy kolejne miasto do sieci kolejowej – zapowiada Michał Rado, wicemarszałek województwa dolnośląskiego odpowiedzialny m.in. za kolej w regionie.

Dolny Śląsk wyznacza kolejowe trendy

Dzięki konsekwentnym działaniom Dolny Śląsk ma dziś największą sieć zrewitalizowanych połączeń w Polsce, a mieszkańcy i turyści korzystają z najszybszych pociągów regionalnych w kraju. W efekcie dostęp do transportu szynowego odzyskało już kilkaset tysięcy osób.

– Cieszymy się, że wraz z otwieraniem i przywracaniem nowych linii coraz więcej żółto-czarnych pociągów KD jeździ po torach. Zapewniamy mieszkańcom i turystom wygodny i przede wszystkim najbardziej niezawodny środek transportu – mówi Damian Stawikowski, prezes Kolei Dolnośląskich.

Program rewitalizacji linii kolejowych prowadzony przez Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego jest najbardziej kompleksowym przedsięwzięciem kolejowym w historii polskich samorządów. Samorząd własnymi środkami rewitalizuje kolejne kilometry torów, które po wybudowaniu są zarządzane przez Dolnośląską Służbę Dróg i Kolei.

Dodaj komentarz

Wyślij