PROCHOWICE/LEGNICA. "Śląsk jest już wolny, wczoraj wypędziłem ostatnich Francuzów przez granicę do Saksonii" - informował w liście swą żonę 1 września 1813 r. głównodowodzący Armii Śląskiej feldmarszałek Gebhard Leberecht von Blücher. Wyparcie wojsk napoleońskich ze Śląska było efektem trzech stoczonych w ciągu kilku dni bitew: nad Kaczawą (Katzbach), pod Płakowicami (Plagwitz) i Gryfowem (Greiffenberg), z których ta pierwsza odegrała rolę kluczową. "Bitwa nad Kaczawą i jej znaczenie była jedną z najważniejszych" - głosił oficjalny komunikat sztabu armii sprzymierzonych po bitwie stoczonej 26 sierpnia 1813 r. między wojskami francuskimi marszałka Étienne Macdonalda i siłami prusko-rosyjskimi pod dowództwem Blüchera.
W walkach u ujścia Nysy Szalonej do Kaczawy poległo lub zmarło potem z ran tysiące żołnierzy francuskich, pruskich i rosyjskich. Wśród pomników zwycięskich wodzów i pruskiej chwały, jakoś nie poświęca się im zbyt wiele miejsca .Kilkanaście obelisków ,pomników na terenie powiatu legnickiego poświęconych jest wojskom Napoleona. W rocznicę pamiętnej bitwy nad Kaczawą w Prochowicach i Legnicy organizowany jest BIWAK HISTORYCZNY , który jak się wydaje będzie wierną rekonstrukcją wydarzeń sprzed ponad 200 lat na tych terenach.