LEGNICA. Po "moralniaku" spowodowanym degradacją z ekstraklasy i krótkim odpoczynku piłkarze Miedzi wznowili przygotowania do nowego, 1-ligowego sezonu. Na boisku treningowym sztab trenerski pod wodzą Dominika Nowaka trenowało 20 zawodników. Póki co łatwiej wymienić nieobecnych niż wyszukać "nowe twarze". Jednak Miedź jest daleka od nerwowych ruchów. Obowiązuje hasło: zbudować zespół silniejszy niż ten, który awansował do ekstraklasy... Nieobecni? Nie trudno zauważyć brak "stranieri": Forsella, Ojamy, którzy dostali zgodę na dłuższy urlop. Nie było Pikka, który odchodzi z Miedzi podobnie jak Aleksandr Milijkovic. Paniki nie ma, bo wymieniona trójka dostała zgodę na urlop o tydzień dłuższy. Nie ma Antona Kanibolockiego, który rozstaje się z legnickim klubem. Nie ma Borji Fernandeza, z ktrym Miedź także ustala warunki wcześniejszego rozwiązania kontraktu. Powód? Sprawy osobiste a nieoficjalnie twarda dyrektywa partnerki piłkarza, że wybiera albo ją albo Miedź. No i Borja wybrał partnerkę... Nie trenował także Paweł Zieliński, który negocjuje z Miedzią ewentualny swój 1-ligowy kontrakt.