Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Remis w meczu "młodzieżowców"

KOSKOWICE.  W VII kolejce Legnickiej ligi okręgowej w meczu zespołów, które w tym sezonie posiadają na pewno najmłodszą kadrę zawodników uprawnionych do gry, padł wynik remisowy 1:1. Do tego „młodego” grona na pewno zaliczymy jeszcze drużynę Iskry Kochlice. W ekipie gospodarzy zabrakło będącego w tej rundzie w przysłowiowym „gazie” Mateusza Alwina, który jako jedyny jest już po „30 stce” a większość zawodników, którzy zameldowali się w pierwszym składzie to 17,18,19 latkowie. Z kolei drużyna Konfeksu przystąpiła do tego sezonu bardzo „przemeblowana” a przede wszystkim właśnie bardzo odmłodzona i upłynie pewnie trochę czasu zanim trener Witold Woźniak poukłada wszystkie „klocki”. W dzisiejszym spotkaniu w ich ekipie, widzieliśmy również dosyć duże grono „nastolatków”.

Remis w meczu "młodzieżowców"

Dzisiejszy mecz zaczął się pod dyktando Błękitnych, którzy częściej utrzymywali się przy piłce i próbowali konstruować atak pozycyjny. Legnicka drużyna skupiła się na defensywie, rozbijaniu ataków gospodarzy i próby kontrataków przy wykorzystaniu swojego najgroźniejszego zawodnika Bartosza Krupy. Od początku meczu w bardzo dobrej dyspozycji był bramkarz gości Błażej Morawski, imponował pewnością siebie i podejmował dobre decyzje. Już w 5 minucie „wyciągnął” uderzenie Marka Tannorelli, finalnie w tej akcji sędzia odgwizdał pozycję spaloną ale wspominany wyżej Morawski dał próbkę swoich umiejętności. W pierwszych 20 minutach zawodnicy z Koskowic bardzo często gościli w polu karnym gości, ale najczęściej brakowało ostatniego podania albo celnego uderzenia.

Szczególnie bardzo aktywni byli skrzydłowi Błękitnych Oliwier Baryła oraz Michał Janiak. Bardzo dobre zawody rozgrywał napastnik Szymon Janeczko, który często brał na siebie ciężar gry i raz po raz cofał się do rozegrania linię niżej. Pomimo przewagi gospodarzy to zawodnicy Konfeksu stworzyli sobie jako pierwsi dwie dogodne sytuacje. Najpierw w 23 minucie Szymon Zimny uderzył z wysokości pola karnego i piłka po rykoszecie od jednego z obrońców gospodarzy przeszła minimalnie koło słupka. Następnie 3 minuty później Kacper Koziński potężnie uderzył z 18 metra i Michał Mazur piękną paradą zapobiegł utracie bramki.

Kolejna akcja bramkowa to już tym razem dzieło Szymona Janeczko, który w 28 minucie po indywidualnej akcji zdecydował się na uderzenie z 11 metra, na trybunach słychać już było radość Koskowickich kibiców i po chwili niedowierzanie jak „młody” bramkarz Konfeksu zdołał obronić ten strzał. W 32 minucie byliśmy świadkami kolejnego pojedynku Janeczko – Morawski, w sytuacji „sam na sam” kolejny raz górą był golkiper z Legnicy. W 38 minucie oko w oko z Morawskim stanął kapitan gospodarzy Jakub Prus ale jego próba „lobowania” zakończyła się minimalnym przeniesieniem piłki nad poprzeczką. W końcówce I połowy Błękitni nadal atakowali, natomiast zespół Konfeksu nie potrafił na dłużej utrzymać się przy piłce i po odbiorach dosyć szybko zaliczał straty. Jedynymi zawodnikami gości, których można pochwalić w tej części gry to środkowi obrońcy Matesz Grzesik i Michał Jastrzębski oraz środkowy pomocnik Piotr Nowak, który nie miał jednak dostatecznego wsparcia swoich kolegów z linii środkowej, która zdominowana była przez graczy Koskowic - Patryka Gałę, Marka Tannorellę i Łukasza Przedwojskiego. Kiedy wydawało się, że sędzia zakończy już pierwsze 45 minut, w polu karnym gospodarzy doszło do pojedynku Bartosza Krupy i Patryka Gały, po którym sędzia główny Piotr Zając podyktował rzut karny i jak się okazało po jego wykonaniu bohaterami I połowy zostali bramkarze. Golkiper Błękitnych wyczuł intencję Bartosza Krupy i wybronił strzał napastnika, piłka po interwencji Mazura odbiła się od słupka i jako pierwszy dopadł do niej Szymon Zimny, który uderzył bez namysłu z 10 metra od bramki ale bramkarz gospodarzy zaliczył niesamowitą „paradę”, broniąc w zasadzie w sytuacji beznadziejnej.

II połowa zaczęła się od mocnego akcentu Błękitnych, bowiem już dwie pierwsze akcje powinny przynieść prowadzenie. Najpierw Patryk Gała wykorzystał dużą przestrzeń w środkowej części boiska i po rajdzie przez prawie połowę boiska ostatecznie nie zdołał pokonać Morawskiego. Następnie Szymon Janeczko próbował mijać bramkarza ale ponownie nie zdołał umieścić piłki w siatce. Obraz meczu nie zmienił się w porównaniu z I połową, atak pozycyjny gospodarzy i defensywna gra Konfeksu, który starał się coraz głębiej wciągnąć gospodarzy, żeby „skarcić” ich skuteczną próbą szybkiego ataku. W 68 minucie piłka znalazła drogę do siatki po bardzo dobrej akcji Janeczko, który podciągnął z piłką kilka metrów i dobrym podaniem obsłużył Oliwiera Baryłę a ten technicznym strzałem w „długi” róg strzelil gola. Decyzją sędziego, skrzydłowy Koskowic znalazł się na pozycji spalonej, z perspektywy trybun chyba naprawdę minimalnej. W 74 minucie pierwsza groźna akcja gości i jak się okazało ostatnia w meczu ale od razu zakończona sukcesem. Górna podanie z linii obrony za plecy obrońców Błękitnych, wykorzystuje Bartosz Krupa, który wychodzi naprzeciw Mazura i zdobywa gola.

Bramka gości podcina trochę skrzydła zawodnikom z Koskowic ponieważ, ich gra zaczyna wyglądać coraz gorzej. Zaczyna brakować dokładności i pojawiają się problemy z sforsowaniem coraz lepiej grającej linii defensywnej gości. Do końca regulaminowego czasu gry już tylko raz zrobiło się gorąco w polu karnym Konfeksu kiedy to w 87 minucie, nie udana próba wybicia piłki głową przez obrońcę z Legnicy trafia w poprzeczkę. Sędzia główny dolicza 6 minut i kiedy do końcowego sukcesu gości brakuje 2 minut w zamieszaniu podbramkowym piłka trafia w rękę jednego z zawodników Konfeksu co skutkuje przyznaniem rzutu karnego, którego ciężar wykonania bierze na siebie Jakub Prus i pewnym strzałem wyrównuje stan meczu.

Końcowy wynik z pewnością nie zadowala ekipy Błękitnych, ponieważ z przebiegu meczu byli jednak drużyną, która mimo wszystko zasługiwała na zwycięstwo. Jednak biorąc pod uwagę okoliczności i zdobycie wyrównującego gola na dwie minuty przed końcem to trzeba raczej szanować ten 1 zdobyty punkt. Natomiast Konfeks był blisko zdobycia pełnej puli mimo tego, że nie był faworytem tego meczu ale w sytuacji w której znajduje się obecnie legnicka drużyna, każdy zdobyty punkt powinien cieszyć, tym bardziej zdobyty w meczu wyjazdowym.

Błękitni Koskowice : Konfeks Legnica 1:1 (0:0)

74’ 0:1 KRUPA

90+4’ 1:1 PRUS – rzut karny

Błękitni: Mazur – Korona, Prus, Zięba, Narewicz – Janiak, Gała, Tanorella (60’ Savenko) Przedwojski (70’ Zubariew) Baryła (70’ Hasiuk) – Janeczko (81’ Szynal)

Konfeks: Morawski – D. Zakrzewski, Grzesik, Jastrzębski, Koziński – Zimny, Nowak, Karbowiak (60’ Domagała) Zieliński, K. Zakrzewski (46’ Woźniak) - Krupa

Dodaj komentarz

Wyślij

Powiązane wpisy