Rafał Gikiewicz o transferze do KGHM Zagłębia Lubin: jestem podekscytowany nowym wyzwaniem
LUBIN. Rafał Gikiewicz został nowym bramkarzem KGHM Zagłębia Lubin na zasadzie transferu medycznego, podpisując umowę do końca sezonu 2025/2026. – Mam nadzieję, że czeka nas owocna współpraca – zapowiada 37-latek.
- Jest to transfer medyczny. Była to jedyna droga dla mnie do zmiany zespołu przed przerwą zimową. W klubie po kontuzji Dominika czekali na dokładną diagnozę, by oszacować jak długa będzie ta przerwa. Otworzyła się furtka i tak jak powiedziałem kilka tygodni temu - ja chcę grać. Żadnych problemów z dogadaniem się nie było. Cieszę się, że ludzie decyzyjni postawili na mnie i chcą ze mną współpracować. Ja też chcę tutaj grać, a jak dwie strony chcą, to bardzo szybko można się dogadać. Mam nadzieję, że czeka nas owocna współpraca, a ja rozegram wiele meczów dla Zagłębia, które zakończą się naszym zwycięstwem i dadzą radość kibicom - przekonuje Rafał GIKIEWICZ.
Rafał Gikiewicz dołączył do KGHM Zagłębia Lubin po tym jak kontuzji wyłączającej z gry na długi czas doznał Dominik Hładun. – Przede wszystkim życzę dużo zdrowia Dominikowi, bo na pozycji bramkarza jest ono kluczowe. Niestety doznał on kontuzji, a ona jest powodem naszej dzisiejszej rozmowy. Mam nadzieję, że szybko się wyleczy i będziemy dobrze razem współpracować – zapewnia.
Nowy bramkarz Miedziowych z entuzjazmem mówi o przenosinach. – Jestem podekscytowany nowym wyzwaniem. Od pierwszego dnia trzeba wyjść, podporządkować się zasadom panującym w klubie i w szatni. Jestem na to gotowy, bo zdrowy trenowałem przez ostatnie tygodnie. Czekam z niecierpliwością na pierwszy trening – podkreśla. – Cieszę się, że ludzie decyzyjni postawili na mnie i chcą ze mną współpracować. Ja też chcę tutaj grać, a jak dwie strony chcą, to bardzo szybko można się dogadać – dodaje Rafał GIKIEWICZ.
Jaki jest najbliższy cel Gikiewicza? – Chcę poznać wszystkich piłkarzy i styl pracy nowych szkoleniowców, w tym trenera bramkarzy, bo z nim trenuję najczęściej. Jestem zawodnikiem, podporządkowuję się taktyce i założeniom, jakie chce trener. Jak powiedziałem – chcę grać i nie boję się rywalizacji. Od razu, od pierwszego dnia podejmuję rękawicę i będę chciał z jak najlepszej strony pokazać się na treningach – przyznaje.
– Jestem bardzo pozytywną osobą i mam nadzieję, że moją energią i chęcią wygrywania będę zarażał chłopaków w szatni zarówno starszych, jak i tych młodszych. Jeżeli będzie dobra atmosfera w szatni i na boisku, to przyjdą kolejne zwycięstwa, kibice będą zadowoleni, a o Zagłębiu będzie się mówiło – podsumowuje 37-latek.
Dodaj komentarz