Wrócić na zwycięską ścieżkę
LUBIN. Już w najbliższą sobotę o godzinie 17:30 piłkarze KGHM Zagłębia Lubin rozegrają przedostatnie domowe spotkanie w tym sezonie, a ich przeciwnikiem w walce o niezwykle ważny komplet punktów będzie Widzew Łódź. Cel jest oczywisty: WYGRAĆ i oderwać się definitywnie od grupy spadkowej.

KGHM Zagłębie Lubin będzie przystępowało do sobotniej rywalizacji jako 15. siła ligi, która zgromadziła na swoim koncie 33 punkty. Oznacza to pięć oczek przewagi nad strefą spadkową, co na chwilę obecną zapewnia Miedziowym względnie spokojną sytuację. Kluczowe jednak będzie zgarnięcie pełnej puli w starciu z Widzewem, by do ostatnich chwil sezonu nie drżeć o ligowy byt w PKO BP Ekstraklasie. Warto przypomnieć, iż lubinianie byli niepokonanym zespołem w kwietniu - wówczas zanotowali trzy zwycięstwa nad Radomiakiem Radom, Górnikiem Zabrze i Jagiellonią Białystok oraz remis ze Stalą Mielec. Początek maja nie był już tak udany, gdyż w prestiżowych Derbach Dolnego Śląska lepsi okazali się wrocławianie, którzy wygrali 3:1. Niezmiennie najlepszym strzelcem dwukrotnych mistrzów Polski jest Tomasz Pieńko, który sześć razy trafiał do siatki rywali. Z kolei pod względem asyst w drużynie Leszka Ojrzyńskiego wyróżnia się kapitan Damian Dąbrowski, który jest autorem pięciu ostatnich podań.
Najbliższy rywal Miedziowych nie może zaliczyć pierwszej połowy 2025 roku do udanych. Apetyty w Łodzi są zdecydowanie większe niż zajmowana obecnie przez Widzew 12. pozycja. Łodzianie mieli słabe wejście w rundę wiosenną, gdyż przez sześć spotkań nie zdołali zaznać smaku zwycięstwa. Sytuacja nieco poprawiła się na przełomie marca i kwietnia, gdy Widzewiacy zanotowali serię trzech wygranych z rzędu bez straty gola. Później jednak wyraźnie coś się zacięło, w wyniku czego bilans zawodników Widzewa w trzech ostatnich pojedynkach to dwie przegrane z Koroną Kielce i Motorem Lublin oraz bezbramkowy remis w ostatniej kolejce z Górnikiem Zabrze. Do tej pory najskuteczniejszym piłkarzem czterokrotnego mistrza kraju jest Imad Rondić, który opuścił drużynę zimą na rzecz niemieckiego 1. FC Köln. Z graczy obecnie grających w czerwono-biało-czerwonych barwach warto wyróżnić byłego zawodnika KGHM Zagłębia, Jakuba Sypka. 24-letni skrzydłowy w bieżących rozgrywkach pięć razy wpisał się na listę strzelców i dwukrotnie otwierał kolegom drogę do bramki.
Długa, 40-letnia historia starć obu zespołów jest wyrównana, choć nieznacznie przemawia za Miedziowymi. Lubiński klub pokonywał łodzian 21-krotnie, po raz ostatni w maju ubiegłego roku. Wówczas na stadionie nazywanym Sercem Łodzi zespół Miedziowych wygrał 3:1 po golach Mateusza Wdowiaka, Kacpra Chodyny i Marko Poletanovicia. Z kolei ostatnie domowe zwycięstwo nad Widzewem, KGHM Zagłębie Lubin zanotowało pod koniec kwietnia 2023 roku, gdy do siatki trafiali Dawid Kurminowski i znów Kacper Chodyna. Podział punktów w meczach obu ekip nastąpił 15 razy, natomiast w 20 przypadkach ze zdobycia pełnej puli cieszyli się gracze Widzewa.
Zachęcamy wszystkich kibiców do przyjścia na sobotni mecz, by licznie wspierać nasz zespół z trybun KGHM Zagłębie Areny! Przypominamy również o specjalnej promocji, dzięki której przy zakupie biletu na spotkanie z Widzewem Łódź, wejściówki na ostatnie starcie sezonu z Cracovią można nabyć za jedyne 10 zł.
Igor Orlikowski przed meczem z Widzewem Łódź
Igor, powiedz jakie nastroje panują w zespole po ostatnim meczu ze Śląskiem i z jakim nastawieniem podchodzicie do kolejnego spotkania z Widzewem Łódź?
- Uważam, że drużyna zareagowała dobrze na ostatnią przegraną w derbach. Ciężko pracowaliśmy w tygodniu, by sięgnąć po komplet punktów w meczu z Widzewem. Po analizie derbów ze Śląskiem mogę stwierdzić, że zabrakło nam szybszego doskoku do rywala, gdy ten miał piłkę w okolicach naszego pola karnego, by blokować próby strzałów. Ten mecz mamy już jednak za sobą i teraz koncentrujemy się na starciu z Widzewem, w którym będziemy walczyli o wygraną.
Ten mecz może być bardzo ważny dla układu tabeli, a Widzew jest drużyną, która szuka stabilnej formy. Jak Twoim zdaniem może wyglądać to spotkanie i co powiesz na temat najbliższego rywala?
- Mecze z Widzewem zawsze są ciekawe i myślę, że nie inaczej będzie tym razem. Widzew to drużyna, która dobrze gra w piłkę lecz lepiej idzie im na własnym boisku. Jutro to my gramy u siebie, więc uważam, że wszystkie atuty do tego, by wygrać mamy po naszej stronie.
Jakub Sypek to zawodnik, który przesądził o wygranej Widzewa w ostatnim meczu. Jaki będzie plan, by zatrzymać byłego zawodnika Miedziowych?
- Myślę, że musimy być blisko niego, bo jest dobry w grze 1 na 1. Trzeba go spychać do lewej strony, by nie miał możliwości oddawania strzałów na naszą bramkę.
Dla Ciebie ta runda nie zaczęła się najlepiej, ale wskoczyłeś do składu w meczu z Radomiakiem i jesteś pewnym punktem drużyny. Jak to wygląda z Twojej perspektywy?
- Długo czekałem na ten moment, by wrócić do składu, bo początek rundy nie był dla mnie udany. Złożyło się na to wiele czynników, między innymi to, że byłem chory. Cierpliwie trenowałem i pracowałem na swoją szansę, którą otrzymałem w meczu z Radomiakiem i od razu udało mi się wpisać na listę strzelców. Mam nadzieję, że nie stracę już miejsca do końca sezonu i będę pewnym punktem drużyny.
Dziękuję za rozmowę