Średniowieczna parada "Legnickie Pole 1241" (FOTO)
LEGNICKIE POLE. Barwnym korowodem delegacji kilkudziesięciu grup rekonstrukcyjnych z całej Polski i Europy rycerstwa polskiego, górników najeźdźców tatarskich i zaproszonych gości rozpoczęła się dwudniowa inscenizacja historyczna Legnickie Pole 1241 . Nie zabrakło Henryka II Pobożnego na koniu i księżnej Anny. Parada średniowieczna spod Bazyliki Mniejszej w Legnickim Polu przeszła na teren inscenizacji Bitwy. - Rekordowa liczba rekonstruktorów z całej Polski przyjechało do Legnickiego Pola, by zaznaczyć swoją obecność na tym wielkim historycznym wydarzeniu - mówił Rafał PLEZIA , wójt gminy Legnickie Pole. - Taka frekwencja podnosząca rangę wydarzenia to pokłosie naszej promocji Bitwy na Legnickim Polach. Rekonstrukcja "Legnickie Pole 1241" to coraz okazalszy, coraz bardziej profesjonalny produkt historyczno-turystyczny, który promuje zarówno Legnickie Pole, jak i cały Dolny Śląsk.
Wójt Plezia kolejny raz dosiadł konia i ubrany w strój jeźdźca lekkiej jazdy tatarskiej prowadził orszak kilkudziesięciu jeźdźców.
Każdy kto odwiedzi Legnickie Pole, będzie miał okazję wsiąść w wehikuł czasu i przenieść się do... XIII w. Dzięki muzyce na żywo, pokazom tańców dawnych, turniejom łuczniczym i bojowym, pokazom ognia i pokazom konnym poczujemy prawdziwy dawny klimat. Oprócz tego dostępna jest ulica handlowa pełna średniowiecznych perełek, oryginalnych kramów i rękodzielników. Będą zabawy i warsztaty dla dzieci, konkursy dla młodzieży i dorosłych - z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie.
Był średniowieczny korowód, swoim życiem tętni rycerskie obozowisko i jarmarczne stragany. Nie brakowało występów artystycznych. A w sobotę o 17.00 blisko 250 zbrojnych w "lekcji na żywo" przypomni "Bitwę pod Legnicą".
Postaci w średniowiecznych strojach jest około 600. Wśród 400 wojów są różne formacje: mongolskie, niemieckie, księcia Henryka Pobożnego. Spora część Legnickiego Pola przeobraziła się w historyczną osadę A.D. 1241. Warto tam się wybrać jutro. Tym bardziej że rekonstruktorzy bardzo chętnie opowiadają czym się zajmują.
Trzeba przyznać, że z każdym rokiem rekonstrukcja średniowieczna w Legnickim Polu staje się profesjonalną lekcją historii. Coraz bogatsza, coraz bardzie profesjonalna w każdym detalu. Blisko 100 namiotów i mongolskich jurt a w jednej z niej...tatarskie przysmaki. Także w płynie... Kto nie skosztuje ten nie wie nic o średniowieczu.
Dodajmy, że ciężar organizacyjny spoczywa na barkach Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu w Legnickim Polu i trzeba przyznać, że załoga robi imprezę na światowym poziomie i to bynajmniej nie za miliony... A dyskretny "nadzór" sprawuje zastępca wójta Mariola KUBIK, która przez kilka lat sprawdzała się w roli organizatora kierując Gminnym Ośrodkiem Kultury i Sportu.
Sobotni łyk historii każdemu wyjdzie na zdrowie...
Fot. Ewa Jakubowska