Posłowie PiS: Służba zdrowia powinna trafić na OIOM (FOTO)
LEGNICA. Pacjenci odprawiani z kwitkiem do domów, przesuwane zabiegi, szpitale, które nie mogą zbilansować bieżącej działalności -takie argumenty przytaczali w Legnicy parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości, by pokazać, że polska służba zdrowia jest "w zapaści".
Konferencję prasową przed legnickim szpitalem poseł PiS Szymon Pogoda rozpoczął od przywołania filmiku z kampanii wyborczej, gdy Donald Tusk mówił: "Pieniądze nie mogą dzisiaj stać na przeszkodzie wtedy, kiedy chodzi o ratowanie ludzkiego życia i ludzkiego zdrowia.".
- Chciałbym państwu również przypomnieć słowa marszałka Szymona Hołowni, który w kampanii wyborczej mówił o tym, że tuż po wyborach to lekarze i przychodnie będą dzwoniły do pacjentów z informacją o zabiegach i badaniach. I rzeczywiście, trzeba przyznać uczciwie, że dzisiaj dzwonią, ale nie z zachętą i z umówieniem terminu, ale z informacją, że nie ma pieniędzy. Prezes Naczelnej Izby Lekarskiej wprost wyartykułował, że NFZ zbankrutował. Już w tym roku NFZ ma 14 miliardów zł deficytu, a w następnym roku będzie to 26 miliardów- mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości, Szymon Pogoda.
Parlamentarzyści mówili też o tym, że dostają od mieszkańców regionu sygnały, że w szpitalach zabiegi są odwoływane, albo przesuwane na przyszły rok.
- Obecnie czas oczekiwania na pojedyncze zabiegi jest najdłuższy od momentu, kiedy rozpoczęto wykonywać jakiekolwiek pomiary, tj. od roku 2012. Jest gorzej niż w czasie COVID-u. Już wiemy, że w szpitalu w Głogowie przesunięto 90 zabiegów, jeżeli chodzi o endoprotezoplastykę, a zaległości na chwilę obecną wynoszą ok. 4 mln zł. Jeśli popatrzymy na Legnicę to pogotowie ratunkowe ma w tym momencie zaległości na kwotę około 11 mln zł. Zdajemy sobie sprawę z tego, że ten system czeka zapaść - mówił z kolei Wojciech Zubowski, poseł PiS.
Tymczasem legnicka radna PiS, Marta Wisłocka wyraziła swój niepokój wobec pojawiających się pomysłów dotyczących likwidacji szpitalnych porodówek.
- Ministerstwo Zdrowia proponuje, by tam, gdzie zlikwidowane będą oddziały położnicze, porody odbywały się na SOR-ach, wśród ofiar wypadków, pobić i osób nietrzeźwych. Bez obecności ginekologa, jedynie z położną, a w razie konieczności - transport śmigłowcem do innego miasta. W Legnicy mamy świeżo wyremontowany nowoczesny oddział położniczy, dlatego dziś pytam: czy Legnica ma również stanąć w obliczu takiego absurdu, że kobiety będą kierowane na SOR zamiast do profesjonalnej porodówki? - mówiła Marta Wisłocka.
Parlamentarzyści PiS wysłali do dyrektorów szpitali w regionie zapytanie, jak wygląda kwestia opóźnień z wypłatą nadwykonań i jakie to są kwoty. Czekają na informację zwrotną.
Dodaj komentarz