Jednostronny szlagier. Lechia rozbiła Górnika
ZIELONA GÓRA. Lechia Zielona Góra w sobotni wieczór rozbiła u siebie Górnika Polkowice 5:0 i po widowisku pełnym tempa, determinacji oraz błyskotliwych akcji wspięła się na pozycję lidera III ligi. Kibice przy Sulechowskiej obejrzeli dominację absolutną w wykonaniu zielonogórzan oraz hattricka Kamila Olka, który poprowadził drużynę do jednego z najbardziej efektownych zwycięstw w sezonie.
Mecz nie zaczął się od huraganowych ataków, lecz Lechia już od pierwszego gwizdka pokazywała, że nie zamierza ustępować przeciwnikowi. Rywal miał trudności z utrzymaniem się przy piłce, a gospodarze stopniowo przejmowali inicjatywę. Przełom przyszedł w 37. minucie – po składnej kombinacji w polu karnym Górnika, świetną akcję przypiął Kamil Olek, który z zimną krwią pokonał bramkarza. To trafienie dało Lechii przewagę, z którą schodziła na przerwę (1:0).
Po przerwie Lechia wróciła z jasnym celem – powiększyć przewagę i zakończyć spotkanie w imponującym stylu. I udało się to niemal natychmiast. W 64. minucie Przemysław Bargiel wykorzystał chaos w polu karnym Polkowic i podwyższył na 2:0. Zielonogórzanie grali z rozmachem, a ich akcje były coraz bardziej niebezpieczne.
Tylko cztery minuty później padła trzecia bramka, a jej autorem znów był Olek. Jego drugie trafienie tego dnia wywołało eksplozję radości wśród kibiców Lechii. Ale to nie był koniec – w 75. minucie Olek skompletował hattricka, pewnie wykorzystując rzut karny. Jego dominacja w tym meczu była kompletna.
Kropkę nad “i” postawił w 78. minucie Mateusz Lisowski, który również zamienił na gola jedenastkę i ustalił wynik na 5:0.
Lechia Zielona Góra pokazała w sobotę klasę i charakter. Zespół wykonał plan z nawiązką: narzucił własny styl gry, przejął inicjatywę od pierwszego gwizdka, a bramki Kamila Olka i spółki tylko przypieczętowały dominację. To zwycięstwo nie jest przypadkiem – to zapowiedź dalszej walki Lechii o najwyższe cele w III lidze.
Dodaj komentarz