Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Czeka na odpady, ale na wysypisko nie wygląda

ZŁOTORYJA.  Kosmetyka została do wykonania na największej miejskiej inwestycji w tym roku, czyli budowie punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych przy pl. Sprzymierzeńców. Trwa montaż ostatnich elementów architektonicznych, rozstawianie mebli, sadzenie kwiatów i sprzątanie. Odbiór obiektu stawianego przez RPK ma nastąpić do końca kwietnia. Trzeba przyznać, że całość robi wrażenie.

Czeka na odpady, ale na wysypisko nie wygląda

PSZOK to złotoryjski wkład w ochronę środowiska naturalnego. Przy pl. Sprzymierzeńców powstał obiekt, którego pozazdrościć nam będą mogły inne miasta. Absolutnie nie przypomina wysypiska, jak obawiali się krytycy inwestycji.

PSZOK powstał przede wszystkim po to, by coraz mniej odpadów produkowany w Złotoryi trafiało na wysypisko, a coraz więcej do ponownego użycia i recyklingu. Ma pomóc mieszkańcom w segregacji śmieci, która w mieście wciąż mocno kuleje. To na nim zasadza się zmiana filozofii miejskiego systemu gospodarki odpadowej, która powinna się przełożyć na zahamowanie wzrostu opłat za śmieci oraz znacząco poprawić estetykę miejsc, w których zbierane są odpady. To na PSZOK bowiem mają trafiać hurtowo „graty”, które w tej chwili zalegają pod osiedlowymi śmietnikami.

Urzędnicy liczą, że mieszkańcy chętniej będą korzystali z nowego obiektu, który w porównaniu ze starym PSZOK-iem wygląda jak mercedes przy syrence. Jest przede wszystkim bardziej przestrzenny od poprzedniego. Został tak pomyślany, żeby złotoryjanie mogli wygodnie pozbyć się tzw. odpadów problemowych. Można tu wjechać samochodem, wjechać na rampę i z góry wrzucić do pojemników gruz, odpady zielone, opony czy tzw. wielkogabaryty. Jest też kompaktor, czyli maszyna do zagęszczania bioodpadów (głównie skoszonej trawy i drobnych gałęzi).

Na obszarze o wielkości 1,2 ha zmieściło się kilka wiat, pod którymi staną kontenery na poszczególne rodzaje odpadów, m.in. papier, plastik, metale, tekstylia czy papa odpadowa. Są też dwie hale. W większej, tzw. wystawowej, będzie można zostawić rzeczy, które są już niepotrzebne w domu, ale są w na tyle dobrym stanie, że mogą się jeszcze przydać innym (np. meble, wózki dziecięce, rowerki, zabawki). W drugiej znajdzie się m.in. miejsce na odpady niebezpieczne, np. oleje, farby czy lekarstwa, a także na „kącik majsterkowicza”, czyli punkt napraw, gdzie zepsute, ale jeszcze niezużyte sprzęty będzie można wygodnie zreperować pod dachem. Obok sali wystawowej czekają już kontenery, w których biura będą mieli pracownicy Urzędu Miejskiego w Złotoryi – to tu przeniesiony zostanie Wydział Gospodarki Opadami.

Ważnym elementem PSZOK-u jest część edukacyjno-rekreacyjna: z salą do prowadzenia zajęć dla 26 osób, wiatą grillową oraz placem zabaw. Odpoczynek na tym ostatnim ma być nagrodą dla dzieciaków, które przyjadą tutaj na zajęcia uczące ich prawidłowych nawyków dotyczących odpadów. PSZOK ma bowiem pokazać złotoryjanom, jak dbać o środowisko naturalne i produkować mniej śmieci – bo to klucz do tego, żeby opłaty dla mieszkańców nie rosły w zbyt szybkim tempie.

PSZOK został sfinansowany głównie ze środków rządowych. Wartość całej inwestycji to 10,2 mln zł. Prawie 90 proc. tych wydatków złotoryjski magistrat pokrył z dofinasowania z Polskiego Ładu.

Powiązane wpisy